Anna Zarzycka, porwana córka członka rady miasta, zostaje znaleziona martwa. Pierwsze podejrzenie od razu pada na kontrkandydata jej ojca w wyborach samorządowych, jednak niesłusznie. Wychodzi na jaw, że w ogóle nie było żadnego porwania, a dziewczyna przebywała w szpitalu na odwyku, gdzie umieścił ją sam ojciec. Dyrektor kliniki utrzymuje, że Anna oddaliła się samowolnie. Śledczy z CWŚ odkrywają, że ktoś upozorował jej ucieczkę, a później dopuścił się zabójstwa.